Skip to main content

W okresie w którym zdecydowana większość  ludzi „ładuje akumulatory” nasza młodzież rozegrała dwa mecze ligowe w ciągu dwóch dni! Terminarz tak się ułożył dla podopiecznych trenera Pawła Popieli, że obydwa spotkania rozegrali na wyjeździe. W niedzielę nieznacznie ulegli absolutnemu liderowi rozgrywek – Wiśle Kraków 2:1 a we wtorek w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach przegrali z wiceliderem – Sandecją 1:0.


Mecz w Krakowie szybko otworzyła Wisła zdobywając bramkę na początku spotkania w pełni kontrolując przebieg boiskowych wydarzeń. Po przerwie doszło do zmiany ustawienia i kilku zmian personalnych co ewidentnie wpłynęło na poczynania ofensywne tarnowian. Efektem jednej z akcji była szarża Wiktora Wojtanowskiego , którą na gola zamienił Łukasz Musiał. Niestety pomimo kilku okazji biało – niebiescy nie potrafili zamienić żadnej akcji na bramkę.

Spotkanie w Nowym Sączu mocno rozpoczął zespól gospodarzy , wysoki pressing , duża determinacja i olbrzymia przewaga fizyczna ku zaskoczeniu kibiców nie przyniosła żadnej bramki. Bardzo niebezpieczne szybkie ataki mogli za to wykorzystać Jasiak i Wojtanowski. Do przerwy utrzymywał się jednak wynik 0:0. Scenariusz w drugiej połowie niewiele się zmienił jednak Sandecja bardziej się otworzyła zostawiając bardzo dużo przestrzeni za plecami obrońców. Bardzo dobrze i skutecznie grająca tarnowska defensywa popełniła błąd w 70 minucie. W polu karnym futbolówkę próbował zablokować jeden z defensorów jednak przegrał w rywalizacji „bark w bark” czego efektem była stracona bramka. W 80 minucie po jednej z kontr w polu karnym powalony został Ogorzały. Ku zdumieniu wszystkich na stadionie łącznie z piłkarzami i trenerem gospodarzy sędzia nie podyktował jedenastki. Spotkanie kończyliśmy w 10 ponieważ po wyczerpaniu limitu zmian kontuzji doznał Olaf Kantor.

Okiem Trenera : Pomimo dwóch przegranych nie wiele możemy sobie zarzucić , zarówno w meczu z Wisłą jak i z Sandecją w mojej ocenie piłkarze zrobili wszystko co mogli aby osiągnąć korzystny rezultat . Obydwa spotkania rozgrywaliśmy w ustawieniu w niskiej obronie  opierając ofensywny na atakach szybkich.  Właśnie po kontrze zdobyliśmy bramkę w Krakowie i podobne sytuacje  stwarzaliśmy sobie w meczu z Sandecją . W mojej ocenie w tym drugim meczu sędzia się pomylił nie dyktując rzutu karnego. Cieszę się , że pomimo dwóch meczów w ciągu dwóch dni drużyna wytrzymała fizycznie .

Wisła Kraków – ZKS Unia Tarnów  2:1

Bramki: Musiał 2:1

Skład: Pacura – Szczeciński, Budzik, Musiał – Słowik, Mazurkiewicz N, Garncarz, Fortuna, Kantor – Wojtanowski, Jasiak oraz Popiela, Ponikiewski, Bober, Budzik W, Kogut, Jaworski, Rachfał.

Sandecja Nowy Sącz – ZKS Unia Tarnów 1:0

Skład: Mazurkiewicz J – Szczeciński, Budzik, Musiał – Szczurek, Garncarz, Mazurkiewicz N, Kantor, Słowik – Jasiak, Wojtanowski oraz Popiela, Fortuna, Ponikiewski, Dudra, Kogut, Bober, Ogorzały.